#59 Oskar i Pani Róża
Tytuł oryginalny: Oscar et la Dame Rose
Autor: Eric-Emmanuel Schmitt
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 88
Książek w serii: Jedna
Cena z okładki: 18.90 zł
Ocena: 9.5/10
Czy w ciągu dwunastu dni można poznać smak życia i odkryć jego najgłębszy sens? Dziesięcioletni Oskar leży w szpitalu i nie wierzy już w żadne bajki. Wtedy na jego drodze staje tajemnicza pani Róża, która ma za sobą karierę zapaśniczki i potrafi znaleźć wyjście z każdej sytuacji...
Książka Pana Shmitta opowiada o dziesięcioletnim chłopcu, Oskarze chorym na białaczkę. Wraz z nim przeżywamy różne wydarzenia związane z przyjaciółmi, rodzicami, szpitalem... i Panią Różą, wolontariuszką, która kochała Oskara jak własne dziecko.
W ciągu dwunastu dni młody chłopiec zamienia się ze zbuntowanego nastolatka do starego, schorowanego człowieka. Poznaje także miłość swojego życia, odczuwa ból związany z jej stratą.
"Zapominamy, że życie jest kruche, delikatne, że nie trwa wiecznie. Zachowujemy się wszyscy, jak byśmy byli nieśmiertelni."
Oskar jest naprawdę dobrze wykreowanym bohaterem. Mimo, że ma dopiero dziesięć lat nie boi się mówić o swojej śmierci. Wie on, że nic nie jest w stanie mu już pomóc i przez całą książkę nie ukrywał swoich odczuć związanych ze zbliżającym się końcem. W przeciwieństwie do Gwiazd naszych wina gdzie także poruszany jest temat choroby, Oskar i pani Róża jest bardziej rzeczywistą powieścią. Bohater nie jest osamotniony i z depresją, wręcz przeciwnie ma przyjaciół, a później nawet dziewczynę.
"Jutro, Panie Boże, jest Boże Narodzenie. Nigdy nie kojarzyłem, że to są Twoje urodziny. [...] Teraz, kiedy już jesteśmy kumplami, co chcesz dostać ode mnie na urodziny?"
Cała książeczka napisana jest w formie listów Oskara do Pana Boga, w których chłopiec opisuje wydarzenia z każdego dnia. Zapomniałam wspomnieć, że chore dziecko i Pani Róża grają w "grę". Każdego dnia chłopczykowi przybywa dziesięciu lat. W pewien sposób to miało zastąpić Oskarowi normalne życie, życie, którego nigdy nie zaznał.
Oskar i Pani Róża to książka, która sprawiła, że często myślę nad życiem jak i śmiercią. Jest to zdecydowanie jedną z tych powieści - dużo ostatnio takich czytam -, po które trzeba sięgnąć. Poza tym lektura ta jest naprawdę krótka i przeczytanie jej zajęło mi łącznie jakieś czterdzieści minut podczas jazdy samochodem do szkoły i z powrotem. Jednak od razu mówię, że podczas czytania przydadzą się chusteczki, dużo chusteczek, bo ta jakże prawdziwa historia nawet mnie poruszyła do łez.
"Z chorobą jest tak jak ze śmiercią. Jest faktem. Nie jest żadną karą."
~ A.
Jak trzeba to trzeba-muszę po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńhttp://karmeloweczytadla.blogspot.com
Kocham tę książkę! Czytając ją płakałam jak dziecko! Światna recenzja. Chociaż ja bym dała 10/10
OdpowiedzUsuńwww.filigranoowa.blogspot.com
Książka była naprawdę dobra i teraz nie pierwszy raz po nią sięgnęłam, ale myślę, że 9.5 to dobra ocena :)
UsuńKsiążki jedzcie nie czytałam ale wkrótce po nią sięgnę (lektura na polski :-D) kiedy czytałam twojatwoją recenzje wydawała się ciekawa więc raczej nie będę miała problemów żeby ja przeczytać
OdpowiedzUsuńKsiążki nie czytałam, ale byłam w teatrze na tej sztuce :) Wzruszyłam się i potwierdzam, że opowieść jest piękna. Ale pewnie nie przeczytam, bo ostatnio nie ciągnie mnie do takich tematów ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie, dodałam post o nowościach wydawniczych w maju :)
http://galeriaksiazek.blogspot.com/
Piękny,przejrzysty blog!;)
OdpowiedzUsuńhttp://gabxreadsbooks.blogspot.com/
Dziękuję c:
UsuńAż wstyd, że jej jeszcze nie przeczytałam.
OdpowiedzUsuń