#102 Piękna Katastrofa



Tytuł oryginalny: Beautiful Disaster 
Autor: Jamie McGuire
Wydawnictwo: Albatros
Ilość stron: 464
Książek w serii: Dwie 
Cena z okładki: 34.90 zł
Ocena: 7/10

Dziewiętnastoletnia Abby Abernathy wybiera uniwersytet jak najdalej od domu rodzinnego, żeby zapomnieć o przeszłości u boku matki alkoholiczki i ojca hazardzisty oraz o własnej głęboko skrywanej tajemnicy. Marzy o ustabilizowanej przyszłości.
Travis Maddox uosabia wszystko to, od czego Abby chce uciec: brutalną siłę, fantazję i niefrasobliwość w związkach z dziewczynami, które o dziwo nie mają mu za złe, że zalicza jedną po drugiej. Tylko Abby - choć czuje, że jakaś zupełnie dla niej niezrozumiała siła przyciąga ją do tego chłopaka - nie chce mu ulec. A jednak godzi się na proponowany przez niego zakład: jeśli wygra ona, Travis zostawi ją w spokoju; w razie jego wygranej zamieszka z nim na miesiąc.
Czego Abby boi się bardziej? Wygranej czy przegranej?


"- Abs? - zadrwił - Co to, trening fitnessu ?
- Lepsze to niż Gołąbek - odcięłam się z równą dozą szyderstwa - Wkurzający ptak, który sra na chodniki."


Sięgając po tę powieść nie oczekiwałam niczego świetnego. Zwykły romans, książka, która mnie wciągnie, a kiedy ją skończę moje życie nie zmieni się o 180'. Czy się zmieniło? Nie, ale w 100 % spełniła swoje zadanie powieści na wakacje. 
Życie Abby nie było łatwe. Wraz z najlepszą przyjaciółką ucieka do collegu chcąc rozpocząć wszystko od nowa. Jednak kiedy spotyka Travisa Maddoxa może tylko pomarzyć o zmianie, ponieważ chłopak utożsamia wszystko o czym Abby chciała zapomnieć. Ale mimo to zakłada się z Travisem. Jeśli młody mężczyzna nie zostanie uderzony ani razu podczas walki pierwszoroczna studentka będzie musiała z nim zamieszkać na miesiąc, jeśli jednak zostanie uderzony, Travis - przez wspomniany wcześniej okres czasu - będzie żył w celibacie. Zgadnijcie kto wygrał...

Mimo, że początek jest dość przewidywalny to później akcja zaczyna pędzić. Piękna Katastrofa jest pierwszą obyczajówką, której nie przewidziałam do końca, a historia nie ciągnie się jak flaki z olejem. 
Czytałam tę książkę z zapartym tchem zastanawiając się co będzie dalej. Naprawdę, nie odłożyłam jej póki nie skończyłam. 


" -  Mam spuścić łomot Finchowi? Dać nauczkę? Zlikwiduję go, jeśli chcesz.
-  Gdybym chciała go zlikwidować, powiedziałabym mu po prostu, że Prada zbankrutowała. Sam odebrałby sobie życie."


Styl pisania autorki jest lekki. Dialogi są rozbudowane i nie pełnią roli "zapychaczy" żeby powieść była dłuższa. Sposób, w jaki Pani McGuire przedstawiła miłość był naprawdę świetny. Pokazuje ona, że kompromisy są elementem nierzadko spotykanym wśród ludzi zakochanych, że o miłość trzeba dbać, pielęgnować, ponieważ wystarczy jeden mały błąd i wszystko może się posypać. 

Głównych bohaterów lubiłam, ale tylko na początku. Z każdą następną stroną Travis zachowywał się bardziej jak szaleniec niż zakochany człowiek traktując Abby jak swoją rzecz, nie jak człowieka. Abby z kolei denerwowała mnie swoim niezdecydowaniem. Raz w tą, raz wewtą. Czasami Travisa kochała, czasami nie. I tak w kółko. 
Moje serce podbiła inna para, a mianowicie America (najlepsza przyjaciółka Abigail) oraz Shepley (kuzyn Travisa). Oni byli idealni. Dogadywali się i nie byli niezdecydowani jak dwójka powyżej. 


" - Jesteś dla mnie ważny, wiesz? - Przytuliłam się do niego mocno.
- Nie rozumiem cię, Gołąbku. Myślałem, że znam kobiety, ale ty tak cholernie mącisz mi w głowie, że nie wiem, gdzie góra, gdzie dół.
- Ja też cię nie rozumiem. Słynny bawidamek z Uniwersytetu Eastern? Najwyraźniej kłamali w ulotkach - powiedziałam z przekąsem."


Minusem, ogromnym minusem są ciągłe rozstania i dramaty głównych postaci. Czasami miałam ochotę nakrzyczeć na Abby za jej głupie zachowanie. Mimo, że uciekła przed Travisem kiedy sprawy się pokomplikowały, nie chciała z nim rozmawiać ani widzieć, ale kiedy zobaczyła go z inną to miała do niego wyrzuty. Jak tu żyć? 

Książka mi się podobała. Już nie mogę doczekać się, aż sięgnę po tom drugi pisany z perspektywy Travisa. Powieść polecam, ale jest ona bardziej dla dziewczyn i osób, którym sceny erotyczne nie przeszkadzają. 

~ A.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.


Komentarze

  1. Sceny erotyczne...?! Od razu biorę się do czytania! Hahaha, a tak na poważnie, to jest to już druga pozytywna ocena Pięknej Katastrofy, którą dzisiaj usłyszałam, wiec na pewno warto zainteresować się tą książką i jej kontynuacją ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem w trakcie czytania drugiej części, ale seria bardzo mile mnie zaskoczyła. Co prawda główna bohaterka jest w niektórych momentach bardzo irytująca, ale miałam okazję 'spotkać' gorsze. Podoba mi się cały zarys książki.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Hi. I'm dead. Wanna hook up?"

"Whatever the hell we want."

#148 Girl Online