Teen Wolf - sezon 2
Opis: Scott wiódł spokojne życie typowego nastolatka. Jednak
wszystko zmienia się, gdy zostaje ugryziony przez wilka. Jego życie już nigdy
nie będzie takie samo...
Spooooooooooooooooooilery. Jeśli nie oglądacie - wyłączcie, jeśli
oglądacie to czytajcie i tak dalej... Oczywiście tradycyjnie ostrzegam przed
spoilerami, żeby potem nie było, że nigdzie nie było napisane ostrzeżenie, i że
zaspoilerowałam Wam serial. *koniec mojego wywodu*
W tym sezonie było zdecydowanie więcej akcji niż w poprzednim.
Derek został Alfą i zamienia nastolatki w wilkołaki...Nie ładnie Hale, nie
ładnie! Poza tym mamy nowego złoczyńcę - Kanimę. Wielka, obślizgła jaszczurka,
która ma swojego "właściciela". Do tego jej jad paraliżuje przeciwnika.
Czy mogło być lepiej? Mogło!
Zacznijmy od Kanimy. Strasznie mnie irytowała tym swoim...byciem
tam. Ale doprowadziła do kilku świetnych oraz przezabawnych sytuacji - o tym
później. Bardzo fajne było zgadywanie kto jest Kanimą. O ile domyśliłam się, że
na pewno nie jest nią Lydia tylko Jackson, to pomyliłam się w kwestii
właściciela. Byłam święcie przekonana, iż to dziadek Allison nim jest, a tu
okazało się, że to Matt. Ale dzięki Kanimie mój ship zaczął się rozwijać. Sterek all the way! Scena w basenie - mistrzostwo. <3 Do tego, gdy Derek miał
odwrócić uwagę policjantki. No i oczywiście nie można zapomnieć o tej kiedy
Kanima sparaliżowała Stilesa i ten spadł prosto na Dereka.
W pierwszym sezonie została zabita Kate Argent - totalna świruska.
Ale, ale moi drodzy, nigdy nie może zabraknąć walniętych Argentów, którzy tylko
czekają, żeby złapać wilkołaka i go zabić. W drugim sezonie pojawia się Gerard
Argent. Straszny łowca, bezwzględny zabójca. Nie lubiłam go, nie lubię i nie
polubię. Ale przynajmniej tracimy panią Victorię
-najstraszniejsząpostaćwserialu - Argent.
Lydia
jest czymś. Musi czymś być. Dziewczyna ma dziwne wizje, halucynacje. No i do
tego cały czas prześladuje ją Peter. Najlepsze chyba było, gdy Lydia
spotkała się z tym chłopakiem w opuszczonym domu, a on okazał się jej kolejną
halucynacją. Zmartwychwstanie Petera było zdecydowanie największym zaskoczeniem
tego sezonu. Ale strasznie się cieszę, że wrócił. Kolejny Hale!
Zakończenie tego sezonu było niszczące. Stado Alf składające się z
samych Alf? Przeciwko Derekowi i jego grupce zakompleksionych nastolatków? To
będzie zabawa!
~ A.
Akurat drugi sezon niezbyt mnie porwał, chociaż muszę przyznać, że pomysł z Kanimami był całkiem niezły. Ale to 4 sezon jest moim faworytem- także uwierz mi, masz na co czekać :D Chciałabym Ci napisać "nie oglądaj za szybko, bo później pożałujesz, że nic Ci nie zostało", ale TW nie da się oglądać powoli :D
OdpowiedzUsuńTak w ogóle- Peter Hale <333
Jestem na 9 odcinku 4 sezonu i już żałuję, że tak mało mi zostało :P Ale moim faworytem na razie jest 3 sezon.
UsuńWłasnie zaczęłam oglądać trzeci sezon. Ten serial wciąga, jak nie wiadomo co.
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do TAGU
https://pozeram-ksiazki-jak-ciasteczka.blogspot.com/2016/04/monolog-z-ksiazka-w-doni-zalotny-tag.html
Masz rację, wciąga strasznie. Trzy sezonu obejrzałam w tydzień... To podchodzi pod obsesję! <3
Usuń