#205 Życie i śmierć


Tytuł oryginalny: Life and Death
Autor: Stephenie Meyer
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Liczba stron: 792
Książek w serii: Pięć
Cena z okładki: 49.90 zł (oprawa twarda)
Ocena: 8/10


Od dnia, w którym Beaufort Swan przeprowadza się do miasteczka Forks i spotyka tajemniczą Edythe Cullen, jego życie przybiera niesamowity obrót. Chłopak nie potrafi oprzeć się fascynującej Edythe, obdarzonej alabastrową cerą, złocistymi oczami i nadprzyrodzonymi umiejętnościami. Nie wie, że im bardziej się do niej zbliża, tym większe grozi mu niebezpieczeństwo. Być może jest za późno, by się wycofać…

Powiedzmy sobie szczerze, Zmierzch jest jedną z najbardziej krytykowanych książek świata. Dużo osób narzeka na to, że historia Belli i Edwarda jest po prostu płytka. Nawet światowej sławy pisarze źle wyrażają się o powieści Meyer. Stephen King powiedział: "Harry Potter jest o przezwyciężaniu strachu, znajdowaniu wewnętrznej siły i robienia tego, co jest słuszne w walce z przeciwnościami. Zmierzch jest o tym, jak ważne jest to, by mieć chłopaka." Osobiście nie utożsamiam się z jego słowami, ponieważ według mnie Harry Potter jest to najnudniejsza i najbardziej przewidywalna historia jaką miałam (nie)przyjemność czytać. 


Spotkałam się z wieloma opiniami, że Bella jest typową "damą w opałach", którą cały czas trzeba ratować. Jest w tym trochę racji. Ale tylko trochę. Nie zapominajmy, że Bella jest tylko człowiekiem, który otaczany jest prze nadnaturalne istoty. 

Po 10 latach autorka postanowiła powrócić do swojej opowieści o wampirach i udowodnić krytykom, że kwestia płci nie ma żadnego znaczenia w tej książce, a gdyby Bella była facetem to historia pozostałaby niezmieniona. Na początku nie byłam przekonana do tego pomysłu. Jednak moja wewnętrzna fanka Zmierzchu  obudziła się po 5 latach i wprost nie mogła doczekać się chwili, gdy znowu znajdzie się w wiecznie zachmurzonym Forks. 

W nowej wersji książki Meyer do małego, zapomnianego przez świat miasteczka przyjeżdża Beau - wycofany z życia towarzyskiego chłopak, który potrafiłby zrobić sobie krzywdę nawet zamknięty w pokoju pełnym poduszek. Pewnego dnia poznaje on Edythe Cullen - dziewczynę idealną. Zaradna, pewna siebie, piękna, ale jednocześnie tajemnicza. Autorka nie zmieniła jednak tylko płci głównych bohaterów. Postacie poboczne także zostały przekształcone. 

Zapewne Ktoś z Was (no dobra, większość z Was)  pomyśli sobie jaka jest różnica pomiędzy Życiem i śmiercią, a Zmierzchem. Kilka zmian pani Meyer wprowadziła. Po pierwsze, zakończenie tej powieści jest inne od tego, które znajdziecie w pierwotnej wersji książki. Szczerze mówiąc, podoba mi się ono znacznie bardziej niż oryginalne i jestem przekonana, że gdyby Zmierzch skończył się w ten sposób, Autorka uniknęłaby tej całej fali hejtu. Po drugie, Życie i śmierć jest znacznie lepiej napisane. Sama Stephenie w przedmowie przyznała, że w końcu po 10. latach miała szanse zredagować swoją książkę. 

Osobiście jestem wdzięczna Stephenie Meyer za ponownie napisanie Zmierzchu. Wiele osób uważa za "książkę swojego dzieciństwa" Harrego Pottera, czego chyba nigdy nie będę w stanie zrozumieć. Ja tym tytułem określam właśnie historię Belli i Edwarda. To dzięki tej powieści zaczęłam tolerować czytanie w wieku 11 lat. Ciężko uwierzyć mi, że minęło 5 lat odkąd sięgnęłam po Zmierzch. Wciąż pamiętam jak w 2012 czekałam na premierę drugiej części Przed świtem. 

Czytanie tej powieści sprawiło mi ogromną frajdę, dlatego serdecznie polecam Wam tę książkę. Szczególnie tym, którzy jeszcze kilka lat temu oddali by wszystko by spotkać Edwarda (nie, wcale nie należę do tej grupy, ani trochę...). Czasami miło jest powspominać Moi Drodzy. 

~ A. 
Za możliwość przeczytania książki dziękuję księgarni internetowej Mega Książki

Komentarze

  1. Jak dla mnie to ta książka powstała tylko po to, żeby pani Meyer sobie dorobiła ;) bo ogólnie to bez sensu jest pisać drugi raz tą samą powieść :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uważam to samo o najnowszej książce Rowling :)

      Usuń
  2. ...Harry Potter jest najnudniejszą książką jaką czytałaś?
    Ta część Zmierzchu raczej nie wniosła nic nowego do tego świata, ale autorka zrobiła to, co chciała, czyli ukazała historię z drugiej strony. Naprawdę nie rozumiem dlaczego fakt, że ktoś wydaje książkę, która jest albo kontynuacją ("Harry Potter i Przeklęte dziecko") albo właśnie takim remake'm, jest od razu skrytykowany, bo dla kasy. Ci autorzy, w tym przypadku Rowling i Meyer, wiele serca włożyły w te historie i w te postaci, do tego mają pieniędzy jak lodu i naprawdę nie potrzebują sobie "dorabiać". (A i P.S. - nowy Harry nie jest autorstwa Rowling, tylko jego fabuła jest z nią skonsultowana :)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio? Nie wiedziałam, słyszałam coś innego. I tak, HP jest nudny. Co do nowej książki "dla pieniędzy" - zgadzam się. Obie autorki zarobiły już tyle, że starczy im do końca życia. No ale mimo wszystko nie rozumiem sensu kontynuowania historii Harry'ego :))

      Usuń
  3. Pozycja nie dla mnie... "Zmierzch" przeczytałam, ale to zagranie wydaje mi się nieuczciwym trikiem marketingowym.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pozycja nie dla mnie... "Zmierzch" przeczytałam, ale to zagranie wydaje mi się nieuczciwym trikiem marketingowym.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Hi. I'm dead. Wanna hook up?"

"Whatever the hell we want."

#148 Girl Online