#209 Wszystko to, co wyjątkowe


Tytuł oryginalny: Every Exquisite Thing
Autor: Matthew Quick
Wydawnictwo: HarperCollins
Liczba stron: 256
Książek w serii: Jedna
Cena z okładki: 34.99 zł
Ocena: 8/10

"Samotni ludzi zazwyczaj nie znoszą zdrady, a to stanowi kolejny problem. Mają skłonność do mówienia prawdy i grania fair."


Oto Nanette. Wzorowa uczennica, gwiazda szkolnej ligi piłkarskiej i posłuszna córka. Zawsze robi to, czego się od niej oczekuje. 
Ale wszystko zmienia się w dniu, w którym dostaje podniszczony egzemplarz Kosiarza balonówki – tajemniczej, niewydawanej od lat kultowej powieści. Nanette czyta ją dziesiątki razy. Chce być taka jak główny bohater. Chce być buntowniczką.
Choć udaje wygadaną rebeliantkę, w środku to jednak ta sama Nanette, samotna introwertyczka, która usiłuje znaleźć swoje miejsce w nieprzyjaznym świecie. Zmuszona dokonać kilku trudnych wyborów nauczy się, że za bunt trzeba czasem zapłacić wysoką cenę.


Dotychczas przeczytałam tylko dwie książki Matthew Quicka i obie bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. W moim odczuciu Jego powieści są mieszanką wybuchową - trochę smutku, odrobina humoru oraz garść genialnych cytatów. Dlatego kiedy usłyszałam o Wszystko to, co wyjątkowe, wiedziałam, że muszę to przeczytać. 

"Status społeczny jest jedynie konstruktem społecznym, którego podstawowe zadanie polega na trzymaniu w ryzach zwykłych ludzi i kontrolowaniu buntowników."

Historia ta jest pouczająca i mądra. Nie należy do grona "zapychaczy czasu" czy "lekkich książek na popołudnie". Nie. Wszystko to co wyjątkowe jest pełne różnorakich emocji. Sama powieść dotyczy samoakceptacji, ale również akceptacji ze strony świata. Nanette robiła wszystko by być "normalna", ale w gdzieś tam, pod tymi sztucznymi powłokami, była prawdziwa Ona - dziwaczna, kochająca wiersze, nienawidząca piłki nożnej. W skrócie mówiąc: Autor napisał książkę idealną dla młodych ludzi nie wiedzących kim są i co chcą robić w życiu. 

Z główną bohaterką utożsamiłam się. Jednak nie mylcie tego z pojęciem "polubiłam", bo sama Nanette czasami doprowadzała mnie do szału. Ale można zauważyć pewne podobieństwa pomiędzy nami. Panu Quickowi udało się stworzyć postać, w której wiele nastolatków odnajdzie siebie. I jest to zdecydowanie największy plus całej tej historii. 

"A potem któregoś dnia zaczniesz szukać siebie w lustrze i nie będziesz w stanie się zidentyfikować - będziesz widzieć jedynie wszystkich innych. Będziesz wiedział, że zrobiłeś to, czego oni po tobie oczekiwali. Zasymilujesz się. Znienawidzisz się za to, bo będzie za późno."

Była jednak pewna rzecz, która powodowała, że gubiłam się w czytaniu powieści. Autor w pewnym momencie bardzo przyspieszył bieg wydarzeń. Jedna strona mówiła o tym, a na następnej, wszystkie wydarzenia miały miejsce kilka dni później. Po skończeniu książki zrozumiałam dlaczego pan Quick to zrobił, ale muszę przyznać, że było to odrobinę denerwujące.  

Wszystko to, co wyjątkowe bardo serdecznie Wam polecam, ale moim zdaniem książka ta, skierowana jest głównie dla młodych osób, które nie odnalazły jeszcze swojej drogi w życiu. Trochę starszych czytelników owa historia może po prostu nudzić.

~ A.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu HarperCollins. 


Komentarze

  1. To mnie zapędziłaś w kozi róg - jeśli nie przeczytam, nie spróbuję, to wyjdę na starą osobę :P A tego nie chcę :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Hi. I'm dead. Wanna hook up?"

"Whatever the hell we want."

#148 Girl Online